- On... - zaczełam ale Max ze zirytowanie przerwał mi
- Nie bądź głupia Em... On się tobą bawił
- Wcal....
- Jesteśmy na miejscu - powiedział zatrzymując auto.
- Och.... - tylko to wstanie byłam powiedzieć na widok pięknej willi.
- Idziesz? - zapytał wysiadając z auta
rozpiełam pasy i wysiadłam
- Jest... cudowna - wyszeptałam
- Ciesze się że ci się podoba - powiedział - aha i czy te twoje walizki tyle muszą ważyć?
Prychnęłam
- ważą tyle ile ważą - warknęłam - zresztą twoje też ważą sporo!
- A kiedykolwiek je nosiłaś? - zapytał
- Nie... Ale wiem że tak jest!
* 3 Lata Temu *
- Znaleziono martwą Torii Hale , prawdopodobnie był to śmiertelny cios w brzuch... jeśli ktoś coś widział proszę o skontaktowanie się z policja.... - ktoś wyłączył telewizor
- miałeś usunąć ciało.... - chłopak wyją jednego papierosa i zapalił
- Malik , policja już tam była! Złapali by mnie a później ciebie! - warknął drugi chłopak
- Ej spoko Payne , wyluzka! I tak nas nie złapią , to idioci - chłopak pokręcił głową z dezaprobatą
- Zayn...? Znalazłem ją... - znikąd pojawił się 3 chłopak
- Emily Summer? Gadaj! - krzyknął Malik
- Tak! Jest teraz w poprawczaku...
Zayn podrapał się po brodzie
- Wydostaniesz ją prawda?
- Niestety jest pewien warunek.... za to będzie musiała iść do szkoły z internatem.... z tej samej z której cię wywalili
- Nie ważne! To nie problem. Mam już pewien plan... dziękuje Max - powiedział chłopak
* Dziś *
Tęsknie za Harry'm. Max nie pozwala mi nigdzie wychodzić. Mówi że będą mnie nazywali morderczynią. Zresztą sama nie chciałam. Źle się czułam.
* Oczami Harry'ego *
- kolejna jedynka! - wrzasnęła Nauczycielka. Nie skuliłem się. Ani nie przestraszyłem. Dosyć bania się i bycia grzecznym chłopcem.
- I co? - odwarknałęm
- ręce Styles! - krzyknęła
wyciągnąłem ręce. Poczułem 2 silne uderzenia linijką. To takie staroświeckie. Ale od śmierci dyrektorki nastąpiła inna ,, era''. Nową dyrektorką zostałam Pani Julia Wood. Miłośniczka surowych zasad i dyscypliny. Razem z Jean i Lou buntowaliśmy się a za to nie tylko groziła na koza.
Bardzo tęskniłem za Emily. Nie wiedziałem gdzie jest. Jedyne co wiedziałem to to że ktoś wydostał ją z więzienia. Próbowałem dzwonić ale nie odbiera.
- Jak ją znajde.... to ją zabije - powiedziała Jean
- Myślicie że to któryś z kolegów Malika ? -zapytał cicho Louis
- Wolę o tym nie myśleć - westchnąłem
- A jeśli jej coś zrobili? - pisneła Jay
Zamknąłem oczy. Wyobraziłem sobie martwą Em. Taką całą we krwi. Nie... nie pozwole... muszę ją koniecznie odzyskać
- Dziś w nocy wymkniemy się i pojedziemy na komisariat.... zapytamy kto ją zabrał - wyszeptałem
- Się wie - powiedział Lou
CDN
to taki wstęp :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz