- Harry co się do cholery dzieje? - zapytałam podchodząc do stolika przy którym jadł chłopak
- Nic - warknął spojrzał gniewnie na swój talerz -paskudne - skrzywił się
- to dlaczego warczysz?
- nie ważne...
-ważne!
Chłopak wstał i złapał mnie za rękę. Pociągną mnie
- Harry... co ty....?
Wyszliśmy ze stołówki. Chłopak wepchnął mnie do jakiegoś schowka. Zamknął drzwi
- Powaliło Cie?!
- Muszę ci coś powiedzieć...
- Co takiego....?
Zamiast mi powiedzieć o co chodzi pocałował mnie. Nie wiem czemu ale go odwzajemniłam.
Kiedy skończyliśmy powiedziałam:
- O Mój Boże
Chłopak zmieszał się
- Przepraszam - wyszeptał i wyszedł zostawiając mnie samą
Wyszłam ze schowka
- Tu jesteś! - usłyszałam. To była Jean
- Coś ty robiła w schowku? - zapytała
- Ja....eeee ... bo widzisz ..... Harry .... mnie... ten tego..
- Mów Mów Emliy
Wziełam głeboki wdech
- On mnie pocałował
Dziewczyna zaśmiała się Triumfalnie
- Wiedziałam! Będzie z was idealna para!
- Cooo...? Nieee...
Dziewczyna mrugnęła
- W takim razie teraz twoja kolej..- powiedziałam
- Ale co?
- Ty i Louis...
-Yyyyy....eeeee
Zaśmiałam się
- Z czego się śmiejesz Em?
Znikąd pojawił się Lou
- Och z niczego.... Zostawie cię samego..... z Jean
Jay spojrzała na mnie błagalnym wzrokiem ale ja już odwróciłam się i poszłam
Musiałam koniecznie znaleźć Styles'a.
Weszłam do jego pokoju.
- Harry....?
Był tam. Ale nie sam. Tylko z Zayn'em. Malik trzymał go za gardło przy ścianie
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz