Nigdy nie pomyślałam o tym że będę miała przyjaciół. I o tym że przez cały tydzień nie będę się ciąć! Aż do soboty. Zawsze uczniowie internatu wychodzą w weekendy gdzieś na miasto. Szłam z Jay , Lou i Harry'm. Przed nami szła jakaś dziewczyna. Miała Blond włosy z niebieskimi pasemkami , miniówkę , i obcisły podkoszulek.
- To Mandy - wyszeptała mi na ucho Jean - szkolna gwiazdka plastik totalny
- widać
- potrafi być przykra więc jeśli ci coś powie to idź z tym do mnie ja to załatwie
uśmiechnełam się. Razem poszłyśmy do sklepu i na lody. Zgubiłyśmy gdzieś chłopaków. Oczywiście Mandy i jej koleżanki śmiały się ze mnie. Chciałam je zignorować. Ale nie mogłam. niestety pobyt w mieście skończył się jeszcze gorzej. Ta niespodzianka złamała mi serce. Zobaczyłam Harry'ego całującego się zgadnijcie z kim?!
Z Mandy! A zresztą co mnie to obchodzi? Ja go tylko lubie!
- ej spadaj debilko- sykneła Mandy
- już ide bo zaraz zwymiotuje - warknełam i odeszłam
Może faktycznie czuje coś do tego chłopaka? Więcej niż przyjaźń? Nie! To niemożliwe.
,, Maaaaaaamooooo! - krzyknęła Dziewczynka. Na oko miała 8 lat. Jej Mama nie odpowiadała. Dziewczynka wyszła ze swojego pokoju na poszukiwanie Mamy. Znalazła ją.
- Mamusiu! - pisnęła Dziewczynka. Kobieta leżała na podłodze. Dziecko wiedziało co robić. Pobiegło po telefon. Zadzwoniło po karetkę. Za późno. Kobieta nie żyła.''
Przepłakałam resztę dnia. I w końcu doszło do tego że się pociełam. Na początku bolało. Jak zwykle.
,, Dziewczynka miała nową rodzinę. Okropną. Bili ją. Ojciec znowu podniósł ręke żeby ją uderzyć. Dziecko krzyknęło , Nie chciało znowu dostać. Ukrywało się w szkole. Specjalnie przychodziło później, chociaż wiedziało że mu się za to dostanie.''
- Em? Wszystko Ok? - Jay weszła do pokoju.
- Okey po prostu nie rozumiem dlaczego... on ją całował
- Też nie kapuje
- Ona mnie obrażała! Myślałam że jesteśmy przyjaciółmi!
- Nie dlatego to cię boli! Boli cię bo go kochasz!
Prychnełam
- Jaaaasne już
- Myślisz że nie widzę?
- Niby czego?
- Tych maślanych oczek i...
Prychnęłam znowu
Do naszego pokoju wszedł Louis.
- Hey Jay! Hey Em!
- Nie teraz...
- Zaraz kolacja!
- Ok
Wyszedł
- Ty za szybko się dajesz - powiedziałam
- Wiem - westchneła
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz